Pobieranie swojego pełnego profilu Facebookowego (informacje, albumy zdjęć, statusy, lista znajomych, prywatne wiadomości)
Facebook ma to do siebie, że ciągle się zmienia, ciągle rozwija, ciągle dodaje nowe opcje. I ma to do siebie, że o sporej części z nich nie informuje, a ludzie nie mają o nich pojęcia.
Zupełnie przypadkowo dziś natknąłem się na ciekawą opcję: pobieranie informacji ze swojego profilu w postaci archiwum. Jeśli więc ktoś chciałby poczytać sobie wszystko co do tej pory wypocił na swojej (i nie tylko) tablicy, ma taką możliwość. W dodatku nasze informacje profilowe zrzucane są w postaci plików html, można je więc przeglądać lokalnie w swojej przeglądarce, nie mając dostępu do internetu.
Mamy więc Profil, czyli wszystkie informacje o naszej pracy, wykształceniu, zainteresowaniach – generalnie o wszystkim, co można znaleźć w naszym profilu online. Jest to przygotowane bardzo schludnie i po lekkim sprzątaniu (np. wyrzuceniu kilku stron, które się lubi, a którymi nie ma się co chwalić) wyszło by z tego całkiem zręczne CV 😉 Mamy Tablicę, czyli zrzut całego naszego słownego udzielania się na Fejsie – można więc stanąć oko w oko z zalewem pierdół, o których pisałem niedawno. Jest też pełny zestaw naszych zdjęć, które wrzucaliśmy na przestrzeni dni, tygodni, miesięcy czy też lat egzystencji na FB. Całość uzupełnia lista znajomych (alfabetycznie imię i nazwisko) oraz archiwum konwersacji w systemie prywatnych wiadomości.
A jak się do tego dobrać?
Przede wszystkim musimy się dostać do chyba najmniej intuicyjnego miejsca, które o taką opcję należałoby podejrzewać: do ustawień konta. Bardziej widziałbym taki link bezpośrednio w swoim profilu, gdzieś przy guziku „edytuj profil”. Nieważne, do ustawień dostajemy się w prosty sposób (tylko na wszelki wypadek, dla totalnie zagubionych):
W ustawieniach już głębiej grzebać nie musimy, bo link do pobierania informacji znajduje się na pierwszej, domyślnej zakładce ustawień:
Dalej już niewiele trzeba, choć Facebook zdąży nas kilkukrotnie zmusić do klikania. Głównie w guziki „Pobierz”:
Wbrew temu jak się nazywają wcale nie służą do pobrania, a jedynie do zlecenia przygotowania paczki, o czym zostaniemy poinformowani w kolejnym komunikacie:
Po kolejnym kliknięciu w „Pobierz” zmieni się tylko jedno: guzik zniknie, a pojawi się komunikat o tym, że gdy paczka będzie gotowa, dostaniemy powiadomienie na adres e-mail:
W zależności od tego ile zawartości wepchnęliśmy na serwery Fejsa poczekamy sobie od kilkunastu minut do… kto wie? Dajcie znać ile Wam trwało generowanie i jak duża była paczka (moja to 5 MB). Gdy już paczka będzie gotowa, otrzymamy maila z linkiem do pobierania (nareszcie!), który… wcale nie sprawi, że cokolwiek nam się pobierze, bo najpierw będziemy musieli podać swoje hasło w celu potwierdzenia naszej tożsamości:
I gdy już wpiszemy co trzeba, po naciśnięciu „Kontynuuj” dostaniemy to, co chcieliśmy – plik o nazwie facebook-NaszLogin.zip, w którym znajdziemy wszystko to, co zostało opisane wcześniej.
Co kuleje? Niestety są krzaczki zamiast polskich znaków w nazwach plików, co sprawia, że na liście albumów nie pojawiają się „okładki” tych, których tytuł zawiera polskie znaki. Kiepsko, bo żeby doprowadzić to do stanu używalności należałoby zmienić nazwy katalogów (albumów), zmienić nazwy plików (zdjęć, stron html odpowiedzialnych za wyświetlanie albumów) oraz adresów w linkach do podstron i w źródłach plików. Przy dużej ilości albumów i zdjęć jest to raczej niewykonalne.
Tak czy siak idea jest godna pochwały. Jeśli ktoś dbał o swoją tablicę i nie zaśmiecał jej byle czym, to taki zrzut całej historii może być ciekawą pamiątką.
ps: jeśli już raz wygenerujemy plik to musi chyba trochę minąć zanim będziemy mogli zrobić to znowu. A zanim się to stanie, to ściągać plik będziemy mogli 2 kroki wcześniej: już bezpośrednio po przejściu na stronę pobierania (link z ustawień konta lub z maila, który otrzymaliśmy) i kliknięciu „Pobierz”.
Kategoria:Użyteczne
Oznaczone jako: download, facebook, profil, tips'n'tricks
Przekaż dalej:
całkiem ciekawe, zaraz wypróbuje.
Uuu, ale ta opcja już od daaawna jest dostępna. No ale po Twoim wpisie dopiero zachciało mi się ją przetestować 😉
kurcze, już od 50 minut nic, żadnego mejla. to może być aż takie obszerne? :>
Może i od dawna, ale ja raczej nie mam zwyczaju nawigować po ustawieniach konta codziennie, by znajdować nowinki 🙂 Nie natknąłem się też na taką informację użytkując FB, więc gdy się natknąłem przypadkiem, to stwierdziłem, że się podzielę.
Ja nie kojarzę ile mi robiło, bo w międzyczasie byłem na desce 🙂 ale ogólnie to musi sporo trwać, bo to są ogromne bazy danych do przetrawienia, jak ktoś nabije sporo zawartości to musi potrwać zanim zbierze wszystko do kupy 🙂
60MB wyszło. W sumie to troszkę lipa, że np. przy Twoich postach nie pokazuje wszystkich komentarzy a czesto tylko 2 ostatnie. Generalnie taka ciekawostka to, bo nabitej 'bazy danych' jest znacznie więcej.