Kilka słów wyjaśnienia
Wprawdzie istnieje realna obawa, że nikogo to nie interesuje, to jednak odczuwam potrzebę by wyjaśnić czemu przez pół roku nie napisałem tu ani słowa.
A byłoby co pisać. W pracy każdego dnia trafiały się drobne nowinki, sztuczki, kruczki i haki. Wzbogaciłem wiedzę na temat Gita, Basha, PHP, JS (również jQuery), MySQL, aż ciężko wszystko wymienić. Pogłębiłem wiedzę użytkową i administracyjną w aplikacjach Atlassian (JIRA, Fisheye, Confluence). I o wielu z tych rzeczy bardzo chciałem coś napisać, podzielić się wiedzą i ułatwić innym to, czego sam się naszukałem.
Jednak życie zaoferowało mi udział w najwspanialszym projekcie – ojcostwie 🙂 Po dniu pracy, pomijając potrzeby domowe i zmęczenie Żony, patrząc czysto po ojcowsku, ja po prostu wolałem spędzać czas z synem niż kolejne godziny gapić się w ekran. Pewnie mógłbym gdzieś upchnąć redagowanie, jednak mam być może trudne podejście w tej kwestii, bo lubię pisać za jednym zamachem bez wielodniowego trzymania szkiców, a jednocześnie lubię opisać dobrze i z pomysłem. A to się przeważnie wyklucza z pisaniem z doskoku 🙂
Dzisiaj Szymek spędza dzień z Babcią, a ja powoli w głowie układam sobie życie codzienne by jednak wrócić do aktywniejszego realizowania swoich hobby. W powietrzu wisi wiele moich projektów, zarówno programistycznych, jak i muzycznych, graficznych. Byłoby świetnie, gdyby udało się chociażby drobnymi kroczkami iść z nimi do przodu. Aby tak się jednak stało muszę ułożyć sobie dni, nauczyć się bycia dobrym mężem i tatą jednocześnie mając czas na swoje sprawy. Tak by na moich pasjach nie traciła rodzina. Są nawet projekty, których realizacja jest wspólnym dobrem moim i Żony, więc myślę, że przy dobrych chęciach z obu stron uda się to ogarnąć 😉
W Nowy Rok weszliśmy z własnym samochodem, ułożonymi sprawami finansowymi, z Najpiękniejszym Szkrabem u boku, więc najlepsze co mogę zrobić to podtrzymywać tę dobrą passę. I czemu miałoby się nie udać :)?
Kategoria:Życie
Oznaczone jako: Szymek
Przekaż dalej:
ale Ty to ładnie potrafisz ująć:)
Dobrze napisane, nie tylko ten tekst ale i cały blog. Zawsze zazdrościłem ludziom takiej lekkości pióra. Dla mnie napisanie komentarza na facebooku jest już wyzwaniem 🙂
Sprostałeś mu całkiem dobrze 😉
Dzięki!
Bedzie Ci trudno – ale życzę Ci powodzenia – im większe dziecko tym większe wymagania i jego i twoje wobec Ciebie… Ale satysfakcja gwarantowana 🙂